środa, 27 lutego 2013

Lustereczko powiedz przecie

Przykleiłam nos do szyby i poczułam to dziwne uczucie, kiedy wiesz, że to tylko kwestia czasu, że dzielą Cię tyko minuty i owa upatrzona wejdzie we władanie Twoich lepkich rączek. Zauroczenie nastąpiło szybko i bezboleśnie. Po krótkiej wymianie zdań z ekspedientką stałam się właścicielką kryształowego lustra w dębowej  ramie oraz Pani Lampy na mosiężno-marmurowej nóżce ...

Jak dla mnie to właściwie mogłoby zostać w stanie nie ruszonym, no ale, że moje silne postanowienie włożenia całego serca w nabywane przedmioty wzięło górę przystąpiłam do prac ! 




1. Rama została lekko zmatowiona drobniutkim papierem ściernym




  i przygotowana do zawoskowania.











2. Zawoskowana po czym wypolerowana :), stan w sumie był bardzo dobry, po za paroma ubytkami i dziurkami po kornikach, które dodają moim zdaniem uroku :)



A teraz cieszy me skromne, niewymagające oko. A tak na marginesie myślę, że te lustro ma z 60lat... nie zastanawia was ile do tej pory zobaczyło: głupich min, gołych babek,facetów, brzuszków, cycuszków, dzieci, matek, żon, kochanek...  Dla mnie odbija dziś kawałek mojego teraźniejszego świata, który niedługo się zmieni...

niedziela, 10 lutego 2013

Gdzieś tu się wszystko zaczęło ...

A może właściwie nie tu,  może sama nie wiem gdzie... 
Zastanawiam się, gdzie teraz jestem ... Zakręt, może się wychylę, zajrzę, nie da się... Cóż czy to ważne, jestem tu i teraz. Czuję, myślę, widzę, wącham, kocham... Wystarczy, by żyć... Tak jak chcę. Ja! Ja:) Ja:( Ja;) Moje miejsce, moje myśli, moja przygoda... zaczyna się ciiiiiiii.....szszszszaaaaa, żeby nie zapeszyć!