Taki sobie przyjechał smutny, dostojny z ponurą miną, wtargał się do salonu i ciężko sapiąc zaległ w kącie !
- Co się Pan tak rozpycha ? - zapytał cichutko stół bez nogi
- Odpocząć muszę, przecie widzi.
- Każdy musi czasem odpocząć - szepnął cicho stolik.
I tak zaczyna się ta oto historia i przyjaźń, na razie trochę kulawa, patrząc na stolik kawowy!
Nie ma co fotel podbił moje serce, otoczony został solidną opieką i ochrzczony "Grey" hmmm może to z powodu ostatniej wywołującej rumieńce lektury, a może z mojej fascynacji kolorem szarym :). Funkcję tak jak lektura pełni ściśle odpoczynkową, cudownie jest się w nim pokokosić, zarzucić nogi na poręcz, chwycić kawkę i zanurzyć w lekturze :)
Fotel został oddany w ręce wprawnego tapicera. Koszt:
- tapicer 150zł
- materiał obiciowy 100zł - 2metry
Materiał wybrałam szary, odporny na zniszczenia, zmywalny wodą i mam nadzieję, że ładnie zagra z kawowym ciemnym stolikiem i białymi ścianami w nowym mieszkanku.
Dodam, że przekonał już do siebie domowników oraz gości, a pies czai się, żeby na niego wskoczyć. Normalnie ciężko się z tą książką dopchać :) ! No cóż, ustawiam się w kolejkę.
50 twarzy Sprocketa ;) |
Kalosz jest jeden. Czy to Pani Lampa go ubiera na spacery?
OdpowiedzUsuńha ha w drugim chodzi Sprocket :P
OdpowiedzUsuń